Kilku kolegów zamęcza mnie ostatnio różnymi bezsensownymi często pytaniami, łażą za mną, przerywają rozmowy z koleżankami. Staram się ich jakoś zniechęcać, ale niewiele pomaga. Dwunastolatka
Najpierw miej troszkę zrozumienia dla tak nieudolnych zachowań kolegów. Oni chcą zwrócić na siebie uwagę, chcą być z Tobą kontakcie, widocznie robisz na nich duże wrażenie. Niestety, chłopcy w tym wieku kompletnie nie mają wyczucia, jak zagadywać i zachowują się jak słonie w składzie porcelany. Nigdy nie krzycz na nich, bo może ktoś im powiedział, że to dobry znak, gdy się złościsz. Zresztą, wtedy dziewczyny często się też śmieją i chłopcy uznają, że to ok. Mów do nich bardzo spokojnie i wyraźnie jak do małych dzieci. I nawet to powiedz. Np "nie bądź małym dzieckiem i nie pytaj mnie o wszystko, bo nie jestem twoją nianią. Przerwa jest krótka, nie mogę jej tracić." Albo "proszę cię, byś mnie zostawił w spokoju. Nawet przedszkolak rozumie taką prośbę." Niestety, czasami nic nie działa. Ale z tego wyrosną albo nagle przerzucą się na inną koleżankę.
Zadaj pytanie: