Bardzo lubię mitologię grecką i interesuję się nią. To takie moje hobby. Ale sumienie mnie gryzie. Jako chrześcijanka chodzę do kościoła i ,,uważam" na religii (bo u nas na religii jest zawsze głośno). Ale czuję, że Pan Bóg traci moje zainteresowanie. No, i jeszcze zadałam sobie ostatnio pytanie ,,skąd mamy pewność, że po śmierci trafimy do Sądu Ostatecznego, a nie, na przykład, nad rzekę Styks, a później do Elizjum czy na Równinę Kar?". Nie mam pojęcia, co z sobą zrobić. Nastolatka
Masz piękne hobby. Poznajesz dobrze jedno ze źródeł europejskiej kultury.
Ale ta kultura ma dwa źródła. Drugie to Biblia. Podejrzewam, że Ty tego
drugiego źródła prawie nie znasz, a szkoda. Zapraszam Cię więc do drugiej
i pięknej przygody jaką będzie poznanie Biblii.
Na początek wyjaśnienie- od wielu wieków nikt nie wierzy w mity greckie!
Grecy są chrześcijanami! W okresie renesansu, czyli w Polsce XV, XVI wiek, wszyscy w Europie byli głęboko wierzącymi chrześcijanami, ale jednocześnie świetnie znali mitologię zarówno grecką jak i rzymską i nie mieli z tym żadnych problemów. Biblia jest starsza od mitów, bo pochodzi z Mezopotamii, czyli z kolebki cywilizacji. Ale przez wieki był to przekaz ustny, a on jest zawodny i niedokładny. Ludzie wędrowali, rozprzestrzeniali się po ziemi i w tym przekazie zmieniali różne detale.
Ale spójrz na pierwsze zdania mitologii greckiej i z Księgi Rodzaju. To jest prawie to samo! "Na początku był chaos" "ziemia była pustkowiem i Duch Boże unosił się nad wodami". Z Chaosu wyłoniła się Gaja i Uranos, czyi Ziemia i Niebo. W Księdze Rodzaju czytasz, że na początku Bóg stworzył Niebo i Ziemię. Porównaj mit o Pandorze z opowieścią o grzechu pierworodnym. Tu i tam jest to kobieta, przez którą spadają na ludzi nieszczęścia, choroby itd. Porównaj nawet mit o stworzenie człowieka przez Prometeusza z gliny i opowieść o stworzeniu człowieka z mułu ziemi! Twój problem bierze się z nieznajomości Biblii, a z racji wieku mało wiesz o antropologii kultury! Może kiedyś wybierzesz taki kierunek studiów? Bo to są fascynujące sprawy, gdy się różne kultury porównuje. Np. opowieść o potopie istnieje we wszystkich kulturach, nawet takich, które nigdy się ze sobą nie zetknęły. Im dalej posuwa się nauka, tym większe zdumienie naukowców, że wszystko do siebie pasuje. Np. przez wieki uznawano, e historia o potopie to pouczająca opowiastka. Ale badania archeologiczne jasno potwierdziły potop w rejonie Morza Śródziemnego, a dla ówczesnych ludzi to był cały świat. Jeszcze lepiej wyglądają sprawy z naukami ścisłymi. Gdy powstawała Księga Rodzaju wiedza ludzi o świecie była malutka. Tymczasem opisy dni stworzenia są w swojej kolejności zgodne ze współczesną nauką! Oczywiście dzień w Biblii to tysiące naszych lat, to nie jest opis naukowy, ale on nie stoi nigdzie w sprzeczności z nauką! Poczytaj wstępy do mitologii. Poczytaj, jak mity powstawały. Głównie z lęku przed groźnym światem, ale też z przeczucia istnienia Boga. Pełni lęku ludzie czcili to, co było dla nich tajemnicze. Stąd kult słońca, gwiazd, ale też kamieni, drzew itd. A wszystko sobie wyjaśniali na sposób ludzki! Mity to ludzkie marzenia, to chęć logicznego wyjaśnienia tajemnic świata. Bogowie mają cechy ludzi- są nieuczciwi, zazdrośni, kłamią, są ograniczeni w swych możliwościach i egoistyczni. Mity, które znasz powstały stosunkowo późno, w okresie rozkwitu kultury helleńskiej, opracowane przez ówczesnych pisarzy, którzy je uładzili, pozmieniali itd. Mity są po prostu piękne literacko. Marzenie ludzi o lataniu- mit o Dedalu i Ikarze Marzenie o przejściu poza granice śmierci- Orfeusz i Eurydyka- ale ten mit potwierdza, że tej granicy nie można przekroczyć. Konflikty pokoleń? Oto Uranos i Kronos, potem walka dzieci z okrutnym Kronosem. Czy chcesz wierzyć, że każdego dnia rydwan przeciąga Słońce od Wschodu od Zachodu? Przecież Kopernik już w XV wieku udowodnił, że Słońce to nieruchoma Gwiazda. To w żadnym zdaniu nie stoi w sprzeczności z Biblią. Moje rady: poznaj historię Samsona tak jak znasz historię Heraklesa. Poznaj historię Estery czy Judyty jak znasz historię Demeter i Kory lub Ateny. Poznaj historię Jakuba i Ezawa, historię Józefa, Jonasza, Tobiasza! Jesteś mądrą dziewczyną, masz piękne hobby, ale pamiętaj, że jeszcze na początku XX wieku każdy Europejczyk znał świetnie wszystkie mity, posługiwał się greką i łaciną i nie miał takich problemów, bo jednocześnie świetnie znał Biblię! Pogłębiasz wiedzę o mitach, a co z wiedzą religijną? Co z żywą wiarą?! Bo najpierw trzeba poznać Słowa Boga, który nie zdradzi nigdy jak Zeus, nie zemści się jak Apollo czy Atena, nie będzie zazdrosny jak Hera. Przeczucie Ewangelii i wielkiego przesłania Nowego Testamentu masz w micie o Prometeuszu. A dokładny opis Hadesu jest przecież nieco śmieszny w porównaniu do zapewniania, że ani oko nie widziało ani ucho nie słyszało, co nam Bóg przygotował w Niebie. Grecy nie tylko znali mity, oni się modlili, oni czcili swoich bogów. Weź z nich przykład- poznaj Boga, a wtedy z uwielbieniem i zachwytem nie będziesz miała problemów.
Zadaj pytanie: