Czy pokonam nieśmiałość?
Czy wyjazd kilkudniowe rekolekcje da mi jakiś krok do pokonania nieśmiałości? I czy mogę też się ćwiczyć w nawiązywaniu kontaktów z innymi, rozmowie z nimi? Czy stanę się pewna siebie? 12-latka
Stawiasz mi pytania, na które odpowiedź zależy tylko od Ciebie, od Twojego nastawienia i zachowania. Zapytałaś, czy to będzie krok do pokonania nieśmiałości? Tak, chociaż od Ciebie zależy, jak duży to będzie krok. Jeśli się zatniesz, zamkniesz, to będzie maluśki krok, a jeśli wyluzujesz, będziesz robiła wszystko z grupą, będziesz się cieszyła i nie oceniała innych to będzie olbrzymi krok. Wybór należy do Ciebie. Zapytałaś też, czy możesz ćwiczyć nawiązywanie kontaktów? Oczywiście, że tak. Ale jeśli staniesz z boku i nie będziesz się odzywała, to zbyt wiele nie poćwiczysz. Wybór należy do Ciebie. Ostatnie pytanie brzmiało, czy staniesz się pewna siebie. Jeśli zrobisz duże kroki i przekonasz się, jak jest miło, gdy o każdym myślisz dobrze i serdecznie, to wrócisz pewniejsza siebie. Wniosek- nic się samo nie zrobi. Nie ma wróżki i różdżki. Sama musisz zaufać ludziom, dobrze o nich myśleć, rozmawiać z nimi i przekonać się, jakie to proste.
Zadaj pytanie:
