Nie mogę tańczyć poloneza z kolegą, na którego zaproszenie odpowiedziałam pozytywnie. Zaraz tego pożałowałam. Dziś była próba. Kiedy pani wymieniła jego i moje nazwisko, ktoś zarechotał. Mam tego dość. Jest już niemało par, gdzie z różnych powodów nastąpiły zmiany. Ja chyba też mu powiem, że z nim nie tańczę. Trudno, może będzie bardzo zawiedziony, ale ja już naprawdę nie mogę. Myślałam też, żeby nie pójść w ogóle na ten bal, ale już zapłacone, więc odpada. 3-klasistka
Rozumiem, że w tym wieku to bardzo drażliwa sprawa. Ale najważniejsze dla Ciebie, że inne pary się pozmieniały. Jeśli tak, to zrób jak uważasz. Ponieważ widzę, że strasznie Cię to męczy, to zakończ już tę sprawę, bo szkoda nerwów. Maturzyści inaczej to przeżywają, zupełnie niepotrzebnie zafundowano Wam zabawę w maturzystów. Sama widzisz, ile niepotrzebnych nerwów. W sumie nie stało się nic strasznego, bo zawsze ktoś się śmieje, taki to wiek, ale też jest to czas wielkiej nadwrażliwości, więc wykorzystaj to, że sporo par się zmieniło i załatw tę sprawę.
Zadaj pytanie: