12 czerwca, na „dzień dobry” – Irlandia Północna. 16 czerwca – Niemcy. 21 czerwca, wierzymy, że nie na „do widzenia” – Ukraina.
Taki jest program dla Polski. To znaczy te trzy drużyny zagrają z nami w fazie grupowej Mistrzostw Europy we Francji. Spójrzmy na najnowszą tabelkę z rankingiem FIFA. Piłkarscy specjaliści od różnych punktowych przeliczeń uwzględniają każdy mecz drużyny narodowej, potem dodają, odejmują i układają odpowiednią kolejność, od miejsca pierwszego do miejsca dwieście czwartego. Jeśli kierowalibyśmy się tą właśnie tabelką, to musimy przyznać, że nasza reprezentacja to najsłabsza drużyna w grupie C. Niemcy zajmują 4. miejsce, Ukraina – 29., a Irlandia Północna – 30. Polska na miejscu 34. Na szczęście to nie liczby grają w piłkę, tylko piłkarze. A każdego z rywali już kiedyś pokonaliśmy. I na pewno podobnie będzie w czerwcu.
Zresztą, nie ma co zbyt wiele kalkulować. Trzeba dobrze przygotować się do Euro. Pracują już nad tym Adam Nawałka i jego sztab. No i koniecznie trzeba mocno wierzyć w zwycięstwo (co dotyczy tak samo piłkarzy, jak kibiców). Jak napisał na Twitterze kapitan naszej drużyny Robert Lewandowski: "Dobre losowanie! Będzie walka na całego z Niemcami, Ukrainą i Irlandią Północną o wyjście z grupy".