nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 21.11.2015 17:00

Marzenie o tenisie

Podczas wakacyjnego turnusu mieliśmy zajęcia z profesjonalnym trenerem tenisa. Szło mi naprawdę dobrze. Zauważył też to trener i powiedział, że mógłbym zapisać się na jakieś lekcje. Bardzo chętnie bym tak zrobił, ale mieszkam na wsi. Mamy co prawda orlika, ale nie mam z kim grać. Poza tym, to dość drogi sport, a w mojej rodzinie sytuacja materialna wygląda bardzo słabo. Nie chodzi mi o karierę tenisisty, ale przyjemność gry. Gimnazjalista

Może byś jednak na orliku sam odbijał, trenował sam, a może pewnego dnia pojawi się tam chłopak lub dziewczyna i zaczniecie razem grać? Ucz się zasad, czytaj o tenisie, dbaj mocno o kondycję. Za jakiś czas wyjedziesz na studia i kto wie, może pojawi się możliwość gry w tenisa. Teraz liczy się to, że coś Cię pasjonuje, że jednak jest boisko. Przeanalizuj więc stare powiedzenie, że gdy się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.

Odpowiadając na mój list, którego fragment tu zamieściłam, chłopak napisał między innymi tak: „Na szczęście jest jeszcze jeden  sport, bardzo podobny do tenisa ziemnego, który lubię może jeszcze bardziej (i chyba nawet całkiem dobrze w niego gram, mimo że wszystkiego nauczyłem się sam) - badminton. I na tym się skupię.”

Bardzo mnie ucieszyła ta odpowiedź. Czasami wystarczy wypisać swoje rozżalenie i zyskuje się nagle inny punkt widzenia, inaczej widzi się swój problem. Gimnazjalista sam znalazł rozwiązanie.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..