Jestem gruba. Mamę bardzo złości jak tak o sobie mówię. Powtarza, że nie jestem gruba tylko mam trochę nadwagi. Ale ja wiem swoje i widzę dużą różnicę pomiędzy sobą a koleżankami. To przykre i żenujące. Wszyscy poznani koledzy się śmieją. Chyba tego nie wytrzymam. Tracę ochotę do życia. Nastolatka
Koledzy się śmieją, bo Ty im na to pozwalasz przez to, że sama nie jesteś z siebie zadowolona. Oni to wyczuwają. . Pracowałam kilkadziesiąt lat w szkole i wiele dziewczyn miało nadwagę. Jednak na niektóre z nich chłopcy nie powiedzieli złego słowa. Bo jeśli dziewczyna nie miała kompleksów, była pewna siebie, zadowolona, wesoła to chłopcy ją szanowali i lubili. To się tylko wydaje, że oni się śmieją z nadwagi. Chłopcy szukają osób słabszych psychicznie, z których można się śmiać. Robią to często nieświadomie, wierzą, że tak jest śmiesznie. Wyczuwają, kto jest słaby psychicznie, kto sam siebie nie lubi i wtedy dopiero szukają powodu do śmiechu. Stąd jeden wniosek: MUSISZ POLUBIĆ SIEBIE. W jednym z psalmów pada piękne zdanie "Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie". Naucz się go na pamięć, powtarzaj w myślach z pełnym przekonaniem. Stań przed lustrem, uśmiechnij się promiennie i zastanów się, co w Tobie śliczne, ciesz się z tego, bądź z tego dumna. Przygotuj sobie kilka dowcipnych odpowiedzi do kolegów, by ich przystopować. A jeśli nie potrafisz, to tylko ziewaj, gdy dokuczają i mów zmęczonym głosem- "ależ wy jesteście nudni".
Zadaj pytanie: