Mieszkam na uboczu, obok mnie nie mieszkają koledzy, koleżanki które mogę codziennie odwiedzać. Często jestem zazdrosna, najczęściej podczas zwykłych rozmów kiedy zadaję dużo pytań. Pytam się wtedy głównie o rzeczy które ja sama nie umiem lub nie mam tej rzeczy. W dodatku często popadam w depresję, uważam siebie za najgorszą. Jeśli chodzi o rodzinę pragnę w niej zrozumienia. Chciałabym odbyć z moją mamą rozmowę o dorastaniu, a raczej dużo takich rozmów, pomimo, iż dopiero zaczęłam dorastać, ale zmiany widać już gołym okiem. W każdym razie tak mi się zdaje. Zagubiona
Oczywiście najważniejsze są rozmowy z mamą. Ciągle próbuj z nią rozmawiać. Takie rozmowy najlepiej się toczy w kuchni, gdy mama i córka coś wspólnie robią- jakieś sprzątanie, pieczenie, gotowanie. Przygotuj sobie w głowie różne pytania i wykorzystuj okazje, by je zadawać. Nie da się zmienić tego, że mieszkasz na uboczu. Trudno, jest jak jest. Nie możesz innych ciągle odwiedzać, ale widzicie się w szkole, można też pisać do siebie, można od wiosny do jesieni spotykać się na rowerach itd. Wyrzucaj z siebie zazdrość, bo to jest bardo złe uczucie, które niszczy tę osobę, która zazdrości. Najważniejsze zadanie na najbliższe tygodnie i miesiące polegają na tym, byś przestała uważać siebie za najgorszą!!! O nikim nie wolno tak mówić. Każdy człowiek jest jedyny i niepowtarzalny. Każdego Bóg kocha niesamowicie. Dla każdego przygotował ciekawy plan na życie. Czy będziesz tylko narzekała, zazdrościła, czy też zaczniesz sama decydować o swoim życiu i powiesz sobie, że możesz być szczęśliwa! Bo możesz. Szczęście nie zależy od wielu spraw, które teraz wydają Ci się takie ważne. Szczęście to sprawa decyzji. Kto kocha Boga, ten jest szczęśliwy. zachęcam Cię do tego, byś zmieniła swoje nastawienie do życia. Spróbuj dostrzec dobre strony, ciesz się ze swoich zalet, ciesz się z tysiąca drobiazgów.
Zadaj pytanie: