nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 07.10.2015 14:00

środa, 7 października, 2015r.

Hau, Przyjaciele!

Dzień bez słońca, taki przytłumiony, że od rana drzemię. Niby wskakuję na kuchenny parapet, prowadzę uważną obserwacje okolicy, ale ciągle wracam do kosza i śpię. No, ale wczoraj było u nas nerwowo, polały się dziewczęce łzy. Bo Paulina ma dzisiaj trudny sprawdzian z gramatyki. Lecz po powrocie ze szkoły snuła się po mieszkaniu i narzekała. Ale tu przysiadła i coś poczytała, potem wybiegła ze mną na daleki spacer. Po powrocie usiadła przy komputerze. Czas płynął. Kuby nie było. Paulina oprzytomniała, gdy Pani stanęła w przedpokoju. „Co, już po 16.00?”- krzyknęła na widok mamy. No i się zaczęło- wyzywanie nauczycielki, że dała za mało czasu, a za dużo materiału. Potem krótkie oświadczenie, że dzisiaj nie pójdzie na różaniec. Wreszcie jakieś ogólne i żałosne użalanie się nad losem uczniów. Pani spokojnie jadła żurek i z lekkim rozbawieniem przysłuchiwała się zacietrzewionej córce. „Ty się ze mnie śmiejesz?”- zapytała zaczepnie Paulina.  Pani gwałtownie zaprzeczyła. „Coś ty, przypomniałam sobie swoje szkolne lata i dokładnie taką samą sytuację.” Paulina nalała sobie sporą porcję żurku i spojrzała pytająco na mamę. „Sama zdecyduj, czy będziesz jeszcze z godzinę narzekała, czy też sprężysz się, trochę się pouczysz, potem pobiegniesz do kościoła, a po powrocie utrwalisz wszystko. A przyznam ci, że ja zachowywałam się różnie- raz godziłam naukę z modlitwą, a raz nie. Dlatego decyzję zostawiam tobie.” Ostatnie łyżki żurku znalazły się w mojej misce, a Paulina już ślęczała na gramatyką. A wieczorem wcale nie poszła późno spać. Na długi spacer wziął mnie Kuba i tak przegonił, że dzisiaj tylko sen i sen. Cześć. Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..