Byliśmy ze sobą pół roku, postanowiłam zakończyć związek. Potem było pełno niejasnych sytuacji, myśli, że może do siebie jednak wrócić? Jednak chłopak nie traktował mnie nawet dobrze. Z moich uczuć często żartował Problem w tym, że nie potrafię być z nim w koleżeńskich relacjach. Po prostu go znienawidziłam. Jesteśmy razem w klasie i na sam jego widok od razu robię się zła. Rezygnuję z wycieczek i ognisk, ze wszystkiego, gdzie on ma być. To ostatnia klasa gimnazjum i tak bym chciała, żeby była wyjątkowa. Gimnazjalistka
Taka sytuacja kojarzy mi się z małżeństwem po ciężkich przejściach. Bo to oni nie potrafią w swoim towarzystwie przebywać itd. Na przyszłość uważaj, by nie zacząć chodzić z kolegą klasowym w liceum. Takie rozstania nie są miłe, ale skoro inni sobie radzą, to Ty też. Po prostu musisz podjąć decyzję- czy stoisz z boku, by się z nim nie widzieć na imprezach, czy też chowasz ambicję i idziesz na spotkania, bawisz się. Do tej pory nie poszłaś, więc nie wiesz, jak to będzie. Warto spróbować chociaż jeden raz. Zawsze można wyjść. Pamiętaj, że to nie był Twój narzeczony, że dobrze, że się skończyło, że jesteś wolna, swobodna, pełna marzeń. Na złości i nienawiści sama najwięcej tracisz, szkoda. Powtarzaj sobie, że im prędzej następuje rozstanie z nieodpowiednim chłopakiem, tym lepiej. Jeśli masz duże poczucie własnej wartości, to głowa do góry, uśmiech na twarz i nie patrz na niego, ciesz się tysiącem drobiazgów. On też ma prawo do życia, do nauki w ostatniej klasie gimnazjum.
Zadaj pytanie: