Wyróżniam się w szkole swoim wzrostem, masywną budową ciała. Wśród rówieśników jestem lubiany, nie mam żadnych problemów. Swobodnie kontaktuję się z dziewczynami. Tylko rok młodsi upatrzyli mnie sobie i wyzywają. Często bardzo paskudnie i obraźliwie. Wiem, że prowokują, ale ja potrafię to wytrzymać. Chociaż mam ochotę zareagować. Zastanawiam się jednak, czy nie poinformować ich wychowawczyni. Bo dlaczego mają się czuć bezkarni? Nawet jeśli to dla nich tylko żarty, jednak są pewne granice. Szóstoklasista
Koniecznie pogadaj z ich wychowawczynią. Bo niech się uczą, że człowiek odpowiada za swoje słowa i to w życiu dorosłym są sprawy karne. Więc starasz się nie tylko o siebie, ale też o nich, o ich przyszłość. Tak to naświetl, że Twoje poczucie honoru każe Ci się bronić, ale nie chcesz ich wyzywać, mowy nie ma o agresji. Ale zostawiać tego też nie możesz.
Zadaj pytanie: