Dalecy od ideału

Czy Ty faktycznie czytasz Pismo Święte? Przecież tam są ludzie z krwi i kości, czyli pełni wad, o różnych charakterach. Moim zdaniem, gdy się człowiek wczytuje w Pismo Święte, to mu raczej lżej, bo widzi, że wszystko już było. No spójrz na apostołów- 3 lata chodzili z Jezusem, a gdy przyszedł czas próby, to Go zostawili, zwątpili, uciekli, a Piotr 3 razy zapewnił, że nie zna tego człowieka. Tyle cudów widzieli, tyle rozmów, a zachowali się fatalnie. Cudowne jest to, że Bóg zna naszą psychikę, naszą słabość i takimi nas akceptuje. To my siebie nie akceptujemy, wydaje się nam, że On kocha tylko grzecznych, a to bzdura. Po ludzku patrząc to mnóstwo ludzi Biblii było nieudacznikami. Mojżesz nie wszedł do Ziemi Obiecanej, był wybuchowy, nie panował nad nerwami, zabił człowieka, roztrzaskał kamienne tablice. W rodowodzie Pana Jezusa są ludzie po naszemu marni, jest Dawid, który wysłał na śmierć jednego z najlepszych żołnierzy, by zdobyć jego śliczną żonę. Jeszcze gorzej z Salomonem, któremu na starość rozum odebrało. Przecież głównym zarzutem uczonych w Piśmie było to, że Jezus przyjaźnił się z ludźmi odrzuconymi przez tych "porządnych". A Jezus ciągle tłumaczył, że przyszedł do "chorych", czyli właśnie do grzeszników. Dlatego zmień swoje myślenie. Nie jesteś beznadziejna. Jesteś jedyna, niepowtarzalna, jesteś sobą. Jasne, że trzeba nad sobą pracować, ale jednocześnie należy mieć świadomość swoje słabości. Uważaj na książki o pozytywnym myśleniu, byś nie sądziła, że to takie czary, że pomyślisz dobrze i to się spełni. Każdy chrześcijanin powinien myśleć pozytywnie, powinien być pełen radości Oto modlitwa św. Ojca Pio: Przeszłość oddaję Bożemu Miłosierdziu, przyszłość- Bożej Opatrzności, a teraźniejszość- Bożej Miłości. Kochaj ludzi, Boga, świat i ciesz się z drobiazgów.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl