Pewien ciekawy chłopak zwrócił na mnie uwagę, ja na niego też. Uśmiechy, spojrzenia, już zagadał do mnie, widać, że mu zależy. Zauważyła to koleżanka i ostrzegała mnie, że już kilku dziewczynom zawrócił w głowie, że coś zaczynał, a potem się wycofywał. Tymczasem coraz więcej z nim rozmawiam i moje zauroczenie wzrasta. 15-latka
Hm, trudna sprawa. Myślę, że jednak troszeczkę warto być ostrożnym. Czyli rozwijaj z nim znajomość, ale ostrzeżenie koleżanki miej gdzieś tam w tyle głowy. Zresztą, z oceną młodych chłopaków należy być ostrożnym. Bo oni szczerze bywają zachwyceni dziewczyną, coś ich do niej ciągnie, a gdy już ją poznają, pogadają, pożartują, nawet przytulą, powiedzą komplementy, to nagle się wycofują. Po prostu tak mają i tak każe im natura. Oczywiście, są wyjątki, nie wolno uogólniać. Wniosek- Ty go lubisz, on lubi Ciebie, ciągnie Was do siebie, więc zostaw sprawę losowi. Ale nawet będąc zauroczoną- nie trać rozsądku, poczucia humoru. Do dzisiaj pamiętam, jak mnie starsza koleżanka ostrzegała w liceum przed jednym chłopakiem, a ja uznałam, że jest zazdrosna. Potem było mi przykro, bo chłopak najpierw się starał, a potem się bez słowa i bez powodu wycofał. Ale to przecież też nie koniec świata. Kto nie ryzykuje, ten nic nie przeżyje. Te trudne sprawy warto polecić w modlitwie Panu Bogu, prosić o prowadzenie, o znaki, o wskazanie właściwego chłopaka.
Zadaj pytanie: