Z jedną z koleżanek słabo się dogaduję, ale staram się być miła. Ona jest dwulicowa- najpierw ze mną rozmawia, a potem idzie do innej koleżanki i opowiada na mnie niestworzone rzeczy, że jej coś zniszczyłam, no bzdury. Namówiła kolegę, któremu dała mój numer i on dzwonił, udawał, że jest kimś innym. Ona mi raz dokucza, a potem zachowuje się normalnie. Nigdy mnie nie przeprosiła. Próbowałyśmy z koleżankami szczerze z nią pogadać, ale zawsze się wykręcała. Nastolatka
Przeczytałam uważnie Twój list i sądzę, że w tej całej sytuacji ona jest bardziej zagubiona i jeszcze bardziej niepewna. Atakuje Cię tak paskudnie, bo się czegoś obawia, czegoś Ci zazdrości, bo ma taki wredny charakter- nie wiem. W pierwszym zdaniu napisałaś, że starasz się być miła, że z nią rozmawiasz i to szczerze. A mi się wydaje, że już czas, byś naprawdę była szczera. Nie chodzi mi o obrażanie, o zaciśnięte usta i udawanie, że jej nie znasz. Ale nie ukrywaj żalu czy złości. Po Twoim zachowaniu ona ma wrażenie, że można Ci bez końca dokuczać. Tymczasem trzeba jej powiedzieć wprost, że te różne akcje są niemiłe, że tracisz chęć na kontakt z nią, bo nie wiesz, czego się możesz po niej spodziewać. Młodzież musi się uczyć, że nie wolno podawać numeru telefonu bez zgody właściciela, że nie wolno się pod nikogo podszywać. Czyli bez obrażania się, ale jednak trzeba szczerze powiedzieć, że jej zachowania budzą Twój niepokój, że przestajesz jej ufać i zaczynasz być ostrożna w rozmowach aż do odsunięcia się włącznie.
Zadaj pytanie: