Mamy w klasie okropną dziewczynę, która się z nas wyśmiewa. Ja jestem najmłodsza w klasie, więc ciągle nazywa mnie dzieciakiem, maluchem, krytykuje, mówi, że muszę jej ustępować, słuchać jej, bo jest starsza. Próbowałyśmy jej tłumaczyć, że nie musimy spełniać jej rozkazów, ale ona ciągle swoje. Jest duża, silna i często zła, więc się jej boimy, bo też straszy, że nas pobije. 10- latka
O tym dokuczaniu wychowawczyni powinna być jednak poinformowana, powinna wiedzieć, co się dzieje w klasie, no i mowy nie ma, by się takiej agresywnej koleżanki bać. Z taką dziewczyną nie należy dyskutować. Możesz jej trochę utrzeć nosa, jeśli się będziesz z jej słów śmiała! Mów np. "to super, że jestem młodsza, bo się później od Ciebie zestarzeję". Mów np. "teraz w świecie panuje kult młodości, więc ja jestem modna". Mów do niej "tak, babciu, masz rację babciu, może przyniosę ci jutro laskę, bo jesteś już taka stara". Udawaj, że ją szanujesz jako staruszkę. Podejrzewam, że to jakaś bardzo nieszczęśliwa dziewczyna. Musi Wam czegoś bardzo zazdrościć, skoro tak dokucza. Może ma ciężką sytuację rodzinną, może u niej w domu jest przemoc i dlatego tyle w niej chęci dokuczania. Jednak nie wolno jej pozwolić na to dokuczanie. I jeśli jej nie uspokoisz swoim śmiechem, to sprawę zgłoś wychowawczyni.
Zadaj pytanie: