Boisko to szachownica, a piłkarze – Lewandowski, Müller, Robben, Vidal… – to szachowe figury. Jak rozegrać kolejną partię? – głowi się pan w eleganckim garniturze.
Ten pan to Josep Guardiola, czy jak nazywa go większość, Pep Guardiola. Nie arcymistrz szachowy, tylko arcytrener Bayernu Monachium, który każdy mecz dokładnie rozgrywa w… swojej głowie. Zamyka się w niedużym gabinecie bez okien. Czasem włącza spokojną muzykę. Musi dowiedzieć się, jak porusza się po szachownicy – to znaczy po boisku – przeciwnik. A potem myśli, jak odpowiedzieć na każdy jego ruch.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.