Co słychać u dzielnego łazika Curiosity, który od trzech lat wędruje po Marsie i dostarcza cennej wiedzy naukowcom na Ziemi? Wciąż wierci w skałach, bada i donosi. Właśnie zrobił sobie fotkę przy skale Buckskin.
Jak powstało to selfie? Wiele obrazów, uwiecznionych dzięki specjalnej kamerze Mars Hand Lens Imager, połączyło się w jedną fotografię. Curiosity pokazał nie tylko siebie, ale też niesamowity pejzaż Czerwonej Planety, jak nazywa się – nie bez powodu – Marsa.
W ostatnim tygodniu robot pokonał 132 metry. W sumie od początku swojej misji przebył już ponad 11 kilometrów. Wciąż jest bardzo ciekawy (jak wiadomo curiosity oznacza „ciekawość”) tego, jakie tajemnice skrywa zwiedzana przez niego planeta.