Mam dosyć tego, że do końca wakacji siedzę w domu czyli na wsi. O co tu można jeszcze robić? Tej chwili nie ma ani jednej rówieśniczki! 13-latka
Najważniejsze, to aktywne spędzanie czasu, a o to u Ciebie nie trudno. Ozdabianie ogrodu, malowanie płotu, przetwory na zimę to tylko podstawoe sprawy. Zawse można komuś w sąsiedztwie pomóc, szczególnie starym, samotnym, młodym mamom. Do tego książki, o nie nie jest trudno. Internet to wielka skarbnica wiedzy, ucz się z niej mądrze korzystać. Pomyśl też, czego od kogo możesz się nauczyć. Może są ciekawe przepisy na ciasta, na przetwory, pytaj, zapisuj. Mam sąsiadkę, lat 92, która cudownie piekła. Zapisałam sobie najlepsze jej przepisy. Moja ciocia cudownie szyła. Tak żałuję, że gdy byłam nastolatką, to nie chodziłam do niej, by mnie tej pięknej sztuki nauczyła. Owszem, trochę wyjaśniała, ale za mało. Inne moje ciocie robiły na drutach piękne swetry. Jedna jeszcze żyje, ale niedowidzi, nie pokaże mi tych wzorów. Wykorzystaj miejsce, w którym mieszkasz. Jeśli jest we wsi jakaś kapliczka, to o nią dbaj. Szukaj ciekawych zajęć. Jeśli masz psa, wychodź z nim na dalekie spacery. Koniecznie przeczytaj Anię z Avonlea- ona też mieszkała na wsi, nigdzie nie wjeżdżała, a każdy dzień miała wypełniony po brzegi.
Zadaj pytanie: