Jestem flegmatyczką, a mama to choleryczka. Starcia między nami są coraz mocniejsze, bo mama w złości mówi tyle przykrych słów na mój temat. Trudno to zapomnieć. Ja w końcu też ostro odpowiadam, mama się obraża. Jak to naprawić? Gimnazjalistka
Wszystko rozumiem, ale, jak sama wiesz, starcie choleryczki i flegmatyczni to trudna sprawa. Przede wszystkim wbij sobie do głowy, że nie trzeba sobie brać do serca tego, co mówi choleryk. I nie ma sensu prowadzić z nimi rozmowy, gdy są źli. Pewnie, że to nie jest miłe, gdy mama mówi przykre rzeczy o Tobie, ale to cecha choleryków. Oni po minucie często nie wiedzą, co powiedzieli, a jeśli nawet wiedzą, to nie rozumieją, dlaczego inni się tym przejmują. Ponieważ jesteś córką, do tego niepełnoletnią, a mama to mama, powinnaś jednak podejść i przeprosić. Najlepiej powiedz krótkie przepraszam, a do tego dodaj coś żartobliwego, by mamę rozbroić. Konflikty między Tobą i mamą będą częstsze niż rzadsze, ale mamy nie zmienisz. To Ty musisz się nauczyć tak zachowywać, by tych ścięć było jaknajmniej. Bo nic dobrego z nich nie wynika.
Zadaj pytanie: