Od pewnego czasu zaczynam mieć problemy zdrowotne. Jestem grubsza przez chorobę tarczycy. Nie mogę dać sobie z tym rady. Zaczynam tracić do wszystkiego chęci. Kiedy zaczynam ćwiczyć, po kilku dniach nie mam sił do dalszej walki ze zbędnymi kilogramami. Ciągle stoję w miejscu. Jestem beznadziejna. Gimnazjalistka
Staraj się nigdy o sobie nie myśleć, że jesteś beznadziejna, bo to nieprawda. Każdy człowiek jest jedyny, niepowtarzalny, kochany przez Boga, który chce dla każdego dobre i piękne życie. Jeśli masz problemy z tarczycą, to się pewnie leczysz. Czy bierzesz regularnie tabletki, czy jesteś pod opieką lekarza? Problemy z tarczycą powodują też, że dojrzewająca nastolatka jest jeszcze bardziej rozdrażniona niż rówieśniczki, dlatego tak źle się czujesz psychicznie. Nadmiar kilogramów jest współcześnie taki męczący, bo cała kultura masowa atakuje nas zdjęciami modelek, aktorek, skupionych tylko na swoim wyglądzie. Jeśli masz problem z tarczycą, to nie Twoja wina, że kilogramy nie spadają. Wtedy trzeba siebie pokochać taką, jaką się jest. Jeśli będziesz energiczna, roześmiana, pełna życia, to inni będą szukali Twojego towarzystwa. Od osób smętnych i ponurych inni uciekają. Dlatego machnij ręką na kilogramy, powtarzaj sobie, że "taka jaka jestem jestem fajna, nie muszę być idealna". To zdanie z piosenki Arki Noego, cała ta piosenka jest świetna, posłuchaj jej. Nie myśl o odchudzaniu, tylko o tym, jak ciekawie, pięknie i dobrze żyć.
Zadaj pytanie: