Potrafi mówić i zauważać pieszych… Nie kierowca, tylko jego samochód.
Jest późny wieczór. Na ulicy zatrzymuje się mercedes. Nagle, tuż przed przechodniem, na drodze wyświetlają się pasy. A sympatyczny głos z głośnika samochodu zaprasza: „Proszę przejść”. I jeszcze jeden szczegół – kierowca pojazdu czyta właśnie gazetę na tylnym siedzeniu. Kto prowadzi auto? Czyj głos usłyszał pieszy? Kto włączył laserową projekcję pasów?
Kosmos
Wystarczy spojrzeć na zdjęcie mercedesa… Pierwsze skojarzenie? Kosmos. No właśnie. A jak kosmos – to przyszłość. F 015 Luxury in Motion ma być samochodem przyszłości. Jeździ sam, potrafi mówić i zauważa pieszych. Jego przydomek to „luksus w ruchu”. A może to luksusowe auto powinno nazywać się F 007, bo na pewno wpadłby w oko najsłynniejszemu filmowemu agentowi 007, Jamesowi Bondowi. W F 015 – aucie przyszłości – nie brakuje przestrzeni pięknie wymyślonej po to, aby dobrze wykorzystać czas. Potwierdził to Dieter Zetsche, szef Mercedes-Benz Cars, prezentując F 015. Powiedział, że w XXI wieku najcenniejsze osobiste dobra luksusowe to prywatna przestrzeń i czas. Określenie „auto przyszłości” można zrozumieć raczej jako „auto z przyszłości”, bo co prawda powstał jego pokazowy model, ale na jego produkcję raczej trzeba będzie długo poczekać.
Całość w wakacyjnym wydaniu "Małego Gościa"