Hau, Przyjaciele!
Drzemię sobie przytulona do Pauliny, która pochłania jakąś fascynującą powieść. Lubię, gdy ludzie czytają książki, bo nie biegają wówczas po mieszkaniu, tylko spokojnie leżą lub siedzą. Najlepiej, jeśli obok są jakieś przekąski, bo wtedy sobie podjem. Ale jedno jest pewne- mogę spokojnie drzemać. A jestem bardzo śpiąca, bo w nocy była burza i ja jedna czuwałam. Nie rozumiem, jak można spokojnie spać, gdy błyskawice przecinają niebo, a pioruny uderzają z wielkim hukiem. Tylko Pani wstała, ziewnęła, zamknęła okna i pogłaskała mnie ze współczuciem, że tak się boję. Drżałam bowiem próbując się ukryć w najciemniejszym kącie łazienki za pralką. Nie wyszłam do rana. „Oj, gdybyś znała psalmy, to byś powtarzała „Gdy się położę, zasypiam spokojnie, bo Ty sam jeden, Jahwe, pozwalasz mi mieszkać bezpiecznie”. No tak, ale te piękne i dobre słowa odnoszą się do ludzi, a ja jestem tylko psem, więc nie mogę spokojnie spać w czasie burzy. Właśnie dlatego jestem dzisiaj śpiąca i słaba, więc chętnie śpię przytulona do czytającej Pauliny. Cześć, Astra