Od czterech lat chodzę do innej szkoły i trudno mi się nadal zaaklimatyzować. Mam koleżanki, ale żadnej przyjaciółki. Przyszedł do naszej klasy nowy i świetnie sobie radzi w tych sprawach. Nie wiem co mam robić.- 14latka
Do tej właśnie szkoły chodzisz już 4 lata? Jeśli tak, to nie jest sprawa aklimatyzacji. Widocznie coś Ci w tej szkole, w tej klasie nie pasuje. To znak, że masz teraz ogólnie jakieś problemy w kontaktach z rówieśnikami. Może chcesz za bardzo idealnych kontaktów, może za bardzo się wszystkim przejmujesz? Znam dobrze życie szkolne. Tam się nikt nad nikim nie rozczula, jeśli sama nie podejdziesz, nie zapytasz, to cichej i smutnej nikt nie zauważy. Może jesteś bardzo wrażliwą osobą? Może marzyłaś o bliskiej przyjaciółce, a takiej w tej klasie po prostu nie ma. Bywają takie chwile w życiu człowieka, że nie ma przyjaciółki. Już nieraz pod wpływem Waszych listów mówiłyśmy z szefową Małego Gościa, że za dużą wagę przywiązujecie do idealnej przyjaźni. Bo skończy się nauka w tej szkole i większość przyjaźni się rozleci. Najlepszy sposób na rozwiązanie tych problemów to koniec z przejmowaniem się. Jest jak jest i tyle. Będzie następna szkoła, to będzie lepiej. A teraz po prostu bądź sobą. Myśl o sobie jak najlepiej. Szukaj jakiejś grupy czy wspólnoty poza szkołą, np. oaza, schola, może jakieś treningi, może zajęcia muzyczne, plastyczne- coś, co lubisz i gdzie spotkasz osoby o podobnych wartościach.
Zadaj pytanie: