Chłopak, który ze mną chodził kilka miesięcy, powiedział, że dalej nie da rady. Czuje bowiem wyraźnie, że to go przerasta, nie widzi sensu, że chce się rozwijać, a nie zajmować się dziewczyną. Gdy jest ze mną, to tego nie czuje, ale ledwo wróci do domu, to czuje, że nasze dalsze chodzenie nie ma sensu. Dużo o tym rozmawialiśmy, ale stwierdził, że dłużej nie wytrzyma, że jest za młody. 16-latka
Jeśli on tak czuje, to zostaw go. Mało tego, niech to nawet nie on, ale właśnie Ty powiedz, że koniec. Będzie Ci bardzo, bardzo ciężko, ale dasz radę, bo takie sytuacje były, są i będą. Tylko nie wmawiaj sobie, że to szatańskie podszepty. Nie wiem, co to jest, ale nie mamy prawa zrzucać wszystkiego na diabła. Jesteście oboje młodzi. To jasne, że dziewczyna w Twoim wieku jest gotowa do bycia w prawdziwym związku, z którego narodzi się narzeczeństwo, a potem małżeństwo. Ale chłopak na ogół jest niedojrzały. Boi się, nie rozumie, nie chce. Dlatego nic na siłę. Możecie zostać w przyjaźni, ale uważaj, by nie było żadnych czułości typowych dla par. Koleżeństwo i koniec. Nie obrażaj się na niego. Po prostu nie dorósł do odpowiedzialności. Skup się bardzo na własnym rozwoju i na poznawaniu nowych ludzi. Im więcej tym lepiej. Jeśli w czasie wakacji uda Ci się jeden lub kilka wyjazdów na pielgrzymki, festiwale organizowane przy klasztorach, różne chrześcijańskie imprezy- to super. 6 czerwca będzie spotkanie młodzieży w Lednicy, wiele parafii załatwia autokary. Zbierz koleżanki, namówcie księdza lub katechetkę i jedźcie. Dopytaj się, czy możesz się zaangażować w Światowe Dni Młodzieży. Na uczucie jeszcze przyjdzie czas, a ten chłopak wybiera w tej chwili własny rozwój. Czy faktycznie czuje się za młody, w co wierzę, czy też jest to już efekt nowej mody, by jak najdłużej nie brać odpowiedzialności za drugą osobę, tego nie wiem. Jeśli ma starsze rodzeństwo, to jest taka możliwość.
Zadaj pytanie: