Pierwszy w Korei autobus amfibia rozpoczął testy.
Z tyłu pod silnikiem autobus ma dwie śruby takie jak w statkach. Cały pojazd jest oczywiście szczelny i ma odpowiednią wyporność. Dzięki temu nie musi szukać mostów, a miejskie korki może ominąć płynąć mniej uczęszczanymi kanałami czy rzekami. Projekt niezwykle ciekawy. Bezcenna musi być mina pasażerów gdy wóz pierwszy raz wpadnie do wody.
Amfibie były popularne już na początku ubiegłego wieku. Powstawały pływające samochody a nawet czołgi. Dawniej gdy drogi nie były często wybrukowane a mosty zastępowały brody, pływający pojazd mógł być bardzo przydatny. Niektóre z samochodów, jak niemiecki shwimwagen wyglądały jak łódka z kołami. Z tyłu znajdowała się śruba, a sterowało się zwyczajnie skręcając kołami. Amfibiami poruszał się bohater książek Pan Samochodzik, a nawet James Bond. Współcześnie amfibii używa najczęściej wojsko. Gąsienicowe pomagają w czasie powodzi, a pływać potrafi nawet wielki rosomak.