W najnowszym "Małym Gościu" niezwykła historia obrazu Matki Bożej z Guadalupe w Meksyku.
Kto zna niezwykłą historię obrazu Matki Bożej z Guadalupe w Meksyku, która osobiście swój wizerunek nam zostawiła? Takiego obrazu, którego nikt nie namalował, który z nieba został podarowany Indianom a przez nich całemu światu, nie ma nigdzie, tylko w Guadalupe. Piękna jest scena, kiedy biskup klęka przed prostym Juanem Diego..., ale właściwie nie przed nim klęka, tylko przed tym co ujrzał. Zaskoczony Juan myślał, że przyniósł biskupowi róże, tymczasem na tilmie przyniósł cudowny wizerunek Matki Najświętszej, która róże kazała mu zerwać. Jeszcze kilka dni wcześniej biskup nie wierzył w ani jedno słowo Juana, a teraz... Koniecznie musicie poznać historię tego cudownego objawienia. Niektórzy z Was będą mieć taką okazję podczas nabożeństw majowych. A wszyscy możecie przeczytać o tym w tym numerze „Małego Gościa” na stronach od 6 do 12.
Dlaczego mamy poznać tę historię i po co mamy chodzi na majowe? W ostatnim czasie często przychodzą od Was do redakcji listy z pytaniem, czy będzie wojna. Piszecie, że strasznie się tego boicie, i że tego nie chcecie. Pan Bóg też nie chce wojny. Wiele razy mówił przez Maryję, że chce uratować świat. A Ona zachęcała do modlitwy. Myślę, że nabożeństwa majowe to dobra okazja, choć wiem, że to niełatwe. Bo na dworze coraz cieplej, bo rower, bo deska bo rolki... Ale wiem też, że dołączacie czasem do modlących się w kościele albo przy kapliczkach przy drodze. Proście w tym roku Maryję z Guadalupe szczególnie o pokój. Jestem pewna, że Ona chce nas uratować przed wszelkim złem. Jak najlepsza Mama nigdy nas nie zostawi.
Więcej o Guadalupe i obrazie Matki Bożej w majowym "Małym Gościu"