Hau, Przyjaciele!
Wczoraj od rana świeciło słońce, a Pani powtarzała przysłowie, że jakie Zwiastowanie takie Zmartwychwstanie. To znaczy, że na święta będzie piękna pogoda. Kuba, który wieczorem opowiadał o jakiś niezwykłych rekolekcjach, wdał się z rodzicami w ostrą dyskusję. Pani twierdziła, że ich przodkowie przez różne zwyczaje i przez tradycję fantastycznie wchodzili w święty czas Wielkiego Tygodnia. „ Jako tradycjonalistka zapowiadam wam wielkie sprzątanie w najbliższą sobotę. Możecie zacząć już w piątek. Uwaga- przydzielam poszczególne strefy…” No to będzie ostro. Przeniosę się w sobotę do ogrodu, bo zapach środków czystości wywoduje u mnie alergię. Czasami Pan próbuje żonę przekonać, że taka czystość jest nawet szkodliwa, ale ona wie swoje. Mam też świadomość, że mój kosz i kocyk też zostaną poddane gruntownemu myciu i praniu. Żeby chociaż Pan dostał na nie przydział. „A na koniec dnia wielkie sprzątanie dusz, bo mowy nie ma, że ktoś z nas będzie potem zajmował miejsca w kolejkach do spowiedzi.”- wołała Pani z kuchni i dobrze wiedziała, że dzieci nie znoszą takich rozkazów. No, mnie to nie obowiązuje, ale tego bym się nie bała, bo coś mi się zdaje, że czyszczenie duszy nie ma nic wspólnego ze środkami czystości. Cześć Astra