nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 26.03.2015 20:00

Nic z tego nie rozumiem

Kolega z klasy ślicznie się uśmiechał, odprowadzał po szkole, kilka razy przytulił. Byłam pewna, że mu na mnie zależy. Pewnego dnia widzę, że on przytula koleżankę, cmoka ją w policzek na powitanie, zagaduje do niej, żartuje z nią. Ale kilka dni później wpadliśmy na siebie w parku, ucieszył się, objął, zaprosił na lody. Nic z tego nie rozumiem. 15-latka


Bardzo rzadko tak młodzi chłopcy są gotowi do prawdziwego chodzenia, do tworzenia pary. Są wzrokowcami, bardzo wyczuleni na dziewczęce wdzięki i urodę, ale nie potrafią pozostać przy jednej. I nie jest to nawet nieszczere. Pewien chłopak pisze o koleżankach z klasy, jakie są śliczne, jak lubi z nimi flirtować, raz objąć, to znów przytulić, potrzymać za rękę, ale bardzo się pilnuje, by żadnej niczego nie obiecywać i nie wyznawać. Bo nawet nie wiedziałby której. Zachwyca sie jednocześnie kilkoma, a gdy czuje, że któraś bardzo by chciała, by był jej chłopakiem, to natychmiast osłabia relację. Tak działają ich organizmy i taka sytuacja się pogłębia. Ludzie coraz później tworzą trwałe związki. Wielu chłopaków jeszcze przez wiele, wiele lat będzie się tak właśnie zachowywało.
Wniosek dla Ciebie jeden- odpuść go sobie, bo jest niedojrzały. Natomiast błąd dziewczyn tkwi w tym, że za bardzo chłopakom pozwalają na
różne czułości. Gdzie się oni nie obrócą, to każda chętna, więc raz przytulają jedną, to znowu drugą, a potem trzecią. Zachowują się tak, jakby byli zakochani, a oni się po prostu w ten sposób zachwycają Waszą urodą i wdziękiem. Niech on będzie Twoim kolegą i tyle. Dbaj o swój rozwój, ciesz się dziewczęcymi przyjaźniami, a w niego się za nic nie angażuj, ale raczej kpij, żartuj, pokazuj dobry humor. Po cichu się wypłacz i tyle.

 

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..