Niedługo kończę gimnazjum. Uczę się bardzo dobrze. Wszyscy są przekonani, że pójdę do liceum, ale ja bym wolała do zawodówki, bo chcę zostać fryzjerką. Marzę, by czesać modelki. Marzę też o podróżach, a w tym zawodzie to przecież możliwe. Wszędzie znajdę pracę. Rodzice są mnie wściekli. Coś tam tłumaczą, a ja swoje. Nie chcę żyć tak jak oni, zaraz po ukończeniu szkoły zawodowej wyjadę w świat. Chcę coś zobaczyć, coś osiągnąć. Co Pani o tym myśli? Gimnazjalistka
Jestem zdecydowanie przeciwko szkole zawodowej. Wejdziesz w tej szkole w pewne środowisko, od którego będziesz się różniła. Podejrzewam, że nie będziesz się tam dobrze czuła. Jeśli chcesz w życiu podróżować, to najpierw skończ liceum, a potem studia. Już w czasie studiów możesz co roku przez 3 miesiące wakacji podróżować i zarabiać. Przyjrzyj się fryzjerkom, pogadaj z kilkoma, co najmniej z sześcioma różnymi. Żadna nie
czesze chyba modelek, tylko robi trwałą starszym paniom. Natomiast w tej chwili studia każdego rodzaju mają mnóstwo europejskich
programów, które wiążą się z ciekawymi wyjazdami. Na uczelniach jest międzynarodowe towarzystwo. Kilka moich uczennic po maturze przez rok pracowało w świecie jako opiekunki do dzieci. To jest międzynarodowa akcja. Młoda osoba jest pod opieką organizacji, pracuje jako opiekunka, uczy się języka, dostaje kieszonkowe, mieszka u rodziny, u której pracuje. Jeśli coś jej nie pasuje, zmienia rodzinę. Wyjazdy są najczęściej na rok. Korzystają z tego młodzi na całym świecie. Po powrocie podejmują decyzję, co dalej. Wracają mądrzejsi, samodzielni.
Oczywiście, możesz się nauczyć zawodu fryzjerki, bo to zawód z powołania, dla artystów. Będziesz chciała, to po maturze. Znam młode osoby, które np na studiach lub nawet w liceum śpiewają w doskonałych chórach akademickich, podróżują po całym świecie. To samo grupy folklorystyczne, teatralne. Oczywiście, możesz zrobić tak, jak planujesz, czyli 3 lata nauki zawodu i ruszasz w świat. Nie myśl jednak, że łatwo znajdziesz pracę, że to będzie od razu praca w renomowanych zakładach. Cokolwiek się w życiu zaczyna, to od dołu, powoli po stopniach. A mam wrażenie, że Ty chcesz być od razu na szczycie. Teraz jest dla Ciebie czas nauki. Czas budowania fundamentów. A Ty tego nie robisz. Jesteś dziewczyną pełną energii, zapału, więc szukaj. Ale nie zakopuj talentów i zdolności przez zdobycie tylko zawodowego wykształcenia. A jak z nauką języków obcych? Bardzo wielu moich uczniów wyjechało w świat. Ale można tam biedować, a można mieć dobrą pracę. To zależy od wykształcenia i znajomości języków.
Zadaj pytanie: