nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 06.03.2015 16:00

Jak być sobą?

Co mam robić, żeby być prawdziwą, być sobą-szczególnie w szkole. Problem jest w tym, że ja sama chyba nie do końca wiem, kim jestem, jaka chcę być. Z jednej strony czasem jestem nieśmiała, a z drugiej odważna. Chcę być towarzyska, ale łatwiej mi się otworzyć w gronie dobrych znajomych, przyjaciół. Nie lubię jak ktoś mi mówi, że jestem spokojna, poukładana, porządna, uczciwa, czysta, bo w ustach rówieśników i kolegów to brzmi tak prawie kpiąco. Nie chcę na siłą udawać. Staram się być miła, koleżeńska, no i później staję się taką klasową "ratowniczką" od wszystkiego. Nie do końca mi to pasuje. Jak być radosną, ale nie taką "zawsze do usług"? Ostatnio usłyszałam z ust jednego kolegi, że jestem od niego mądrzejsza. Może chodziło mu o to jak się uczę, ale na pewno mówił to poważnie i szczerze, nie wiedziałam jak zareagować na takie stwierdzenie. To było nawet miłe. Tylko, że wtedy sobie uświadomiłam, że może koledzy się mnie boją? Że jestem dla nich "za mądra", mam swoje zasady(typu nie ściągam i nie daję ściągać na sprawdzianie). Mama zwróciła mi kiedyś uwagę, że mogę być dla moich rówieśników taki "ukłuciem" w sumienie. Czasem zdarzy mi się powiedzieć coś niemiłego, uszczypliwego, jakiś taki hmmm..."hejt" no i wtedy się zaczyna-...ja cię nie poznaję itp. Nawet "zyskałam" sobie opinię, że mam ostry język. Zdaję sobie z tego sprawę i nad tym pracuję. Ale czy właśnie takie wady mam "ukrywać" przed klasą? Czuję się momentami uwikłana, skrępowana, nie wiem czy się odezwać. Boję się o swoją pozycję, bezpieczeństwo? Nie wiem. Wiem, że chcę być sobą. Czy może mi Pani jakoś pomóc Gimnazjalistka klasa III

 
Kończysz gimnazjum i właśnie kształtuje się Twój charakter. Dlatego jest zupełnie naturalne, że raz jesteś odważna a raz nieśmiała. Po prostu taka
jesteś i to zostaw. Zresztą, to sympatyczna mieszanka. Bardzo dobrze, że otwierasz się bardziej z gronie bliskich znajomych. Tak powinno być. Moda na wielką otwartość jest ostatnio nieco przesadzona. Bardzo, bardzo  i jeszcze raz bardzo ważne, że masz opinię porządnej, czystej i uczciwej. Bądź z tego dumna i niech oni nawet lekko kpią, Ty bądź z tego dumna!!!! Obserwują Cię, znają Twój system wartości i sprawdzają, czy faktycznie cechuje Cię żywa wiara. To bardzo, bardzo ważne. Ale to nie znaczy, że masz być zawsze do usług. Przeglądaj żywoty świętych, napisanych bez zbędnego lukru, a dowiesz się, że wielu z nich było wybuchowych, ostrych w sądach, o mocnym języku. Chyba najgorsze jest
utożsamianie człowieka wierzącego w człowiekiem miękkim, takim do wykorzystania. To kompletnie nie tak. Współczesność potrzebuje bardzo
mocnych wierzących. Zresztą, zawsze tak było. Święta Jadwiga królowa z siekierą w ręce usiłowała uciec z Wawelu. A bohaterowie Starego i Nowego Testamentu? To byli ludzie z krwi i kości! Czytaj i szukaj dla siebie podpowiedzi. Nie musisz być "zawsze do usług", możesz czasami coś złośliwie wypalić, a gdy zrobią uwagę, że Ty taka niby "święta" w ten sposób się odzywasz, to powiedz, że katolicyzm nie polega na byciu spolegliwym. Bardzo możliwe, że koledzy czują lekki dystans wobec mądrej koleżanki. Pomóż im i czasami pytaj ich o coś, w czym są dobrzy, czasami za coś pochwal, wyraź podziw. Bo przecież są dziedziny, niekoniecznie naukowe, gdzie oni mają sporą wiedzę. Jako nauczycielka zawsze wyrażałam wielki szacunek chłopakom, którzy byli słabi w nauce, nie znosili poezji, nie lubili pisać, ale już potrafili naprawić samochód.
Jeśli wyskakuje Ci złośliwa uwaga, to się potem śmiej. Możesz od czasu do czasu powtarzać, że lubisz ludzi, ale nie znosisz pewnych zachowań,
słownictwa i stąd Twoje złośliwe uwagi. Bądź sobą!! Jak najbardziej bądź sobą. Bóg bardzo potrzebuje mocnych wiernych!
 

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..