Ksiądz na religii powiedział nam, że to, że obgadujemy kogoś czy narzekamy, może mieć wpływ na nasze życie. Ciągle się nad tym zastanawiam i nie wiem, czy miał rację, czy tylko nas postraszył… Marcel
Marcel! Co u ciebie? Nic nowego? Stara bieda? Zobacz, jak często w rozmowach pada to hasło. Gdy zapytasz Anglika czy Amerykanina: „How are you?”, bez namysłu odpowie: „I’m fine. Thank you”. Nieźle, dzięki. Podobne odpowiedzi usłyszysz w Czechach, we Francji. Nad Wisłą nie wypada odpowiedzieć inaczej niż: „Stara bieda...”. Kurczę, gdyby chociaż ta bieda była nowa, to mógłbym to jeszcze zrozumieć. Ale ona ciągle jest stara. No dobra, to trochę ponarzekam na to, że narzekamy. Ksiądz na religii miał rację. Narzekanie podcina skrzydła. Naprawdę. Zobacz, jak wygląda twój dzień, gdy wstajesz lewą nogą i zaczynasz „nadawać” po kolei na wszystko: na pogodę, szkołę, nauczycieli, jedzenie, kumpli. Trudno z tobą wytrzymać. I sam nie potrafisz już siebie słuchać. Swym ponuractwem zarażasz całe otoczenie. Biblia mówi wyraźnie: „To, co siejesz, to będziesz zbierać”. Co to znaczy? Gdy posiejesz zboże, nie zbierzesz jabłek czy marchwi! Gdy będziesz siać błogosławieństwo, radość, zbierzesz błogosławieństwo i radość. Gdy rozsiewać będziesz narzekanie i obgadywanie, niezadowolenie, niezgodę, to samo cię dopadnie. Tak to, niestety, działa. To rachunek prosty jak schemat linii warszawskiego metra. Przekonałem się o tym nieraz na własnej skórze. Słysząc czasem rozmowy w autobusach, na przystankach czy na szkolnych korytarzach, zastanawiam się, czy podręczniki do polskiego nie powinny zaczynać się od rysunku: „To jest pan Kowalski. Jest właśnie niezadowolony, bo pada deszcz. Pan Kowalski nie lubi chamstwa, jazzu i Legii”. Ulubionym bohaterem Polaków mógłby zostać smerf Maruda. Nie ma na Wigilię śniegu? Źle. Co to za święta bez śniegu! Spadnie? Jeszcze gorzej. Sypie i sypie, nie da się wyjść z domu. W lutym jest zbyt zimno, w sierpniu za gorąco. I choć Pan Bóg bardzo się stara, żadna z możliwych prognoz pogody nie odpowiada Polakom. Zobacz, co się działo w internecie, gdy Kamil Stoch z powodu kontuzji zaczął lądować bliżej, niż oczekiwano. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki. To samo było o Lewandowskim. (No i po co poszedł do Bayernu?). Nawet piłkarze ręczni po przegranej z Katarem nieźle dostali po głowie. Hejterzy czuwają, a narzekanie to ich „sport” narodowy. Biblia przypomina: „W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was” (1 Tes 5,18-19). Więc gdy będziesz się kiedyś pytał: „Boże, jaka jest Twoja wola?”, masz gotową odpowiedź. Dziękuj. Wiesz, że to naprawdę działa?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.