Na drodze krzyżowej Pan Jezus spotykał różnych ludzi. Najwięcej było tych obojętnych, zajętych swoimi codziennymi sprawami. Byli i tacy, dla których spotkanie z cierpiącym Panem było największym darem w życiu.
Jedni szli do pracy, do handlu albo na pole. Inni podążali do pobliskiej świątyni lub wracali z modlitwy do domu. Kobiety, mężczyźni, nastolatki, dzieci… Spieszyli się z przygotowaniami do największych żydowskich świąt – do Paschy. Trzeba było jeszcze zabić baranka, upiec świąteczną macę, posprzątać dom, nakryć pięknie stół, ustawić świece.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.