W naszej klasie jest dziewczyna, która z nikim nie utrzymuje kontaktów. Stoi na uboczu, nikt do niej nie podchodzi. Jestem nieśmiała, ale czuję, że to zła sytuacja, przyglądam się jej i nie wierzę, że ona jest z tej sytuacji zadowolona. Jak mogę pomóc? Gimnazjalistka, kl. I
Oczywiście, że powinnaś coś zrobić. Przecież to takie przykre, że ktoś jest ciągle sam. W zasadzie każdy człowiek potrzebuje towarzystwa innych.
Oto moje propozycje:
- może weź jutro do szkoły np. paluszki czy coś innego i poczęstuj ją. Może weź dwa jabłka i powiedz, by się poczęstowała, bo to samo zdrowie, a
może jednak coś słodkiego.
- mów jej zawsze wyraźnie "cześć", gdy ją na początku dnia spotykasz
- pomyśl, by ją o coś zwyczajnego zapytać, np. na kiedy jest jakieś zadanie, czy było coś zadane itd
- pamiętaj, że bardzo dużo znaczy życzliwy uśmiech i zawsze się do niej uśmiechaj
- jeśli stoicie pod klasą całą grupką, to zawołaj, by też podeszła.
- jeśli idziesz do biblioteki czy np. do sklepiku, to powiedz po prostu "chodź ze mną"
Napisałaś, że jesteś nieśmiała, ale rozumiem, że Ty masz w klasie koleżanki. Jeśli masz kilka odważnych koleżanek, to powiedz, by one jej bardziej pomogły. Bo dziewczyny powinny stanowić zgraną grupę. Moim zdaniem to bardzo ważna sprawa. Każdego dnia wymyślaj jakieś pytanie mało ważne, kombinuj, by z nią trochę rozmawiać i może sytuacja się zmieni.
Zadaj pytanie: