Podeszła do mnie jedna z klasowych koleżanek, podpuściła niby szczerą rozmową i nagle zapytała, co sądzę o innej dziewczynie. W swojej naiwności wypowiedziałem kilka krytycznych uwag, ale nic strasznego. Tymczasem rozpętała się burza, bo ta niby przyjaciółka rozpuściła plotki o tym, co ja niby powiedziałem. A to wszystko bzdura. Jak rozplątać ten problem? Niewinny gimnazjalista
Przydałoby się teraz po męsku sprawę wyjaśnić, bo Ty masz czyste sumienie, to koleżanka zagrała nieczysto, udawała przyjaciółkę, wyciągając z Ciebie informacje.
Napisz do pokrzywdzonej, że chcesz się z nią spotkać i wyjaśnić pewne sprawy. Ważne, byś z tej sytuacji wyciągnął wnioski na przyszłość. A to znaczy, że trzeba być bardzo ostrożnym w odpowiedziach na pytanie, co sądzisz o jakiejś dziewczynie, najlepiej się nie wypowiadać.
Zadaj pytanie: