Na urodzinach mojej przyjaciółki dziewczyny zaczęły temat, że ja cały czas muszę chodzić do kościoła, że na każdy pierwszy piątek chodzę do kościoła. Nie mam prawdziwej przyjaciółki. Przyszła do mnie jedna z dziewczyn, zaczęła obgadywać inne, żebym ja ich nie lubiła. Potem im powiedziała, że ja je obgadywałam. Do tego one są bardzo wulgarne. Źle się czuję taka samotna. 12-latka
Nie poddawaj się i czuj swoją wartość. Jesteś teraz w bardzo trudnym wieku. Gdy dziewczynki stają się jak jędze. Każdy pretekst jest dobry, by komuś dokuczyć. Dlatego bardzo, bardzo uważaj na te koleżanki, które przychodzą i obgadują inne dziewczyny. To jest zawsze pełne fałszu, to jest wstrętne. Papież Franciszek tak bardzo prosi, by nie obgadywać, nie słuchać takich "informacji" Wszystkim koleżankom przebaczaj w sercu i co jakiś czas próbuj tworzyć
większą grupę miłych dla siebie dziewczyn. Jeśli się nie uda, to czekaj kolejne miesiące, aż zmądrzeją. Wszystkie dziewczęce afery biorą się z lęku o akceptację czyli o bycie lubianą. Dlatego bądź inna, bądź miła dla wszystkich, ale nie daj sobie niczego narzucać, tylko rób to, co uważasz za słuszne. Masz wielki skarb, czyli wiarę. Zawsze w klasach jest grupka osób głęboko wierzących i od Was zależy, jak się zachowacie. Jeśli dokuczają, touśmiechnij się szczerze i zapytaj, czy ktoś ma jakiś problem w związku z Twoim chodzeniem do kościoła. Przecież to Twoja prywatna sprawa. Jeśli tylko będziesz chciała, to możesz być w kościele codziennie i nikomu nic
do tego- musisz reagować różnie- raz na wesoło, raz stanowczo, raz lekko dowcipnie. Na prawdziwych przyjaciół jeszcze przyjdzie czas, a teraz przebaczaj, bądź
koleżeńska, uczciwa, dobra. Nigdy nie daj się wciągać w obgadywanie, ale jeśli ktoś kłamie na Twój temat, to broń się, tu chodzi o godność Dziecka Bożego.
Zadaj pytanie: