Ostatnio jeden z chłopców rozlał całą butelkę coca- coli, bo robił eksperyment. W klasie był tylko on, ja i moja przyjaciółka. Gdy zauważyła to nauczycielka, to on zaczął mówić, że to my. Pani mu uwierzyła, bo jest dobrym uczniem. Musiałyśmy się przez dobre 20 minut tłumaczyć. Takie sytuacje się ciągle powtarzają- oni rozrabiają, a potem zwalają wszystko na nas. Uczennice klasy V
Nie powinno być tak, byście się 20 minut tłumaczyły z czegoś, czego nie zrobiłyście. I albo Wy pójdziecie na rozmowę z wychowawczynią, albo poruszą ten problem rodzice na wywiadówce. Możliwe, że dla kolegi to było śmieszne, że nauczycielka dała się oszukać. W sercu kolegom przebaczcie, ale czas, by zakończyć tę zabawę. Żarty powinny być na poziomie, a nie takie jakie rozpanoszyły się w Waszej klasie.
Zadaj pytanie: