Ostatnio bywam fałszywie oskarżany. Ktoś powiedział, że niby ja zapukałem do drzwi. Dzisiaj nauczycielka uznała, że na poprawie ściągałem z zeszytu. Inni zaraz to potwierdzili, a tak nie było. Problem u mnie jest taki, że wszystko biorę do serca. 12-latek
Bardzo współczuję, że akurat Ciebie, osobę wrażliwą, bezpodstawnie oskarżają. Podejrzewam, że po Tobie widać, że się bardzo przejmujesz. A to rodzi podejrzenie, że może jednak jesteś winny. Poza tym, klasa często rzuca oskarżenia, żeby przerwać lekcję, żeby była afera. Poczuj swoją wartość, swoją siłę psychiczną Jesteś świetnym chłopakiem. Ty wiesz, że nie ściągałeś, że nie pukałeś. Gdy po raz kolejny zostaniesz niesłusznie oskarżony, to zrób zdumioną minę/ ćwicz ją przed lustrem/, wzruszaj ramionami, machnij ręką, powiedz, że to bzdura i zajmij się czymś innym. Oczywiście, wobec nauczyciela nie możesz się tak zachować. Wtedy raz krótko powiedz, że to nie Ty i więcej nie tłumacz. Gdyby i tak koledzy się Ciebie czepiali, to powiedz głośno i wyraźnie, że w polskim prawie niewinności nie trzeba udowadniać. Dlatego nie zamierzasz się tłumaczyć i tego nie rób. Gdy masz czyste sumienie, to zachowaj spokój, opanuj nerwy i swoją wrażliwość. Te niemiłe sytuacje przygotowują Cię do dorosłego życia, gdzie często ktoś będzie na Ciebie zwalał winę, fałszywie oskarżał. Dlatego ćwicz się w poczuciu pewności siebie, myśl o sobie same dobre rzeczy i pamiętaj, byś się coraz mniej przejmował.
Zadaj pytanie: