Różne spojrzenia

Rozumiem Twój problem, ale rozumiem też rodziców. Kółko teatralne to pasja, a angielski to obecnie jeden z podstawowych obowiązków. Czasami młody człowiek może być świetny w jakiejś dziedzinie, ale jeśli ma problem z językiem, to trudna sprawa. Już po klasie szóstej będzie pierwszy test państwowy, a potem ciągle to samo na coraz wyższym poziomie. Na studiach można wyjeżdżać na różne stypendia, można mieć wiele ciekawych przygód, ale bez języka na wysokim poziomie to niemożliwe. Na podstawie listu rozumiem, że zajęcia z angielskiego pokrywają się z zajęciami z kółka. Może za rok będzie lepiej, może swoją pasję teatralną rozwiniesz w gimnazjum. Patrząc na ważność zajęć, to jednak angielski jest ważniejszy. Sama przez bardzo wiele lat prowadziłam szkolne kółko teatralne. Jeśli ktoś chciał występować, a nie mógł chodzić na zajęcia, to ja dawałam mu taką rolę, by mógł ćwiczyć sam, potem sprawdzałam go na przerwach, raz lub dwa był na próbie generalnej i mógł występować. Nie wiem, czy Ty marzysz o szkolnym kółku czy poza szkołą. Ale z pewnością pewnego dnia spełni się Twoje marzenie i zajęcia kółka z zajęciami z angielskiego nie będą się zbiegały.
Jeśli nie możesz chodzić na kółko, bo rodzice uważają, że to by było za ciężkie dla Ciebie, to poproś o szansę, byś mogła im i sobie udowodnić, że im więcej się ma zajęć, tym lepiej się organizuje czas. Wiadomo, że wielu uczniów w Twoim wieku ma mnóstwo zajęć dodatkowych i jakoś to ogarniają. Może chociaż na próbę Ci pozwolą.
Proś spokojnie, cierpliwie i pewnego dnia marzenie się spełni. Mądrzy ludzie powiadają, że kropla wody kruszy skały, dlatego prośba cierpliwie powtarzana da w końcu efekt. Poza tym, rodzice będą pewni, że to jest prawdziwa pasja, bo od tak dawna prosisz. Co roku jest nowa szansa. A może już w drugim półroczu zmieni się termin zajęć i dasz radę chodzić na jedno i drugie, a jednocześnie będziesz wypełniała wszystkie obowiązki uczniowskie.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl