Zapisuje się nim tylko najważniejsze chwile z Panem Bogiem. Czytałam niedawno niezwykłą historię o francuskim filozofie i matematyku, Blaise Pascalu. Na pewno usłyszycie o nim w szkole. Ale na pewno w szkole nie usłyszycie o tym, że Pascal zawsze nosił przy sobie wyjątkową kartkę. Kartka była złożona w małą kostkę i zaszyta w ubranie. Gdy uczony zmieniał płaszcz z jesiennego na zimowy, wyciągał kartkę i zaszywał pod podszewkę płaszcza, który właśnie nosił. Co takiego było na tej kartce? Pascal zapisał na niej chwilę, w której spotkał żywego Boga.
Zaczął tak: „Poniedziałek, 23 listopada, od mniej więcej 10.30 wieczorem do pół godziny po północy. Ogień. Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba, a nie filozofów i uczonych. Pewność. Radość. Pokój. Bóg Jezusa Chrystusa. Bóg mój…”. I pisał potem jeszcze dużo więcej. Musiała to być bardzo ważna chwila, skoro Pascal spisał wszystkie swoje myśli. Podobną historię miesiąc temu opowiadałam o św. Teresie z Ávila. Ona w brewiarzu, z którego codziennie się modliła, nosiła wyjątkową zakładkę. Zapisała na niej, że w życiu tylko Bóg jest ważny, tylko On wystarczy. Dzięki temu, po prawie pięciu wiekach i my dzisiaj wiemy, że słowa „Bóg sam wystarczy – solo Dios basta”, to słowa św. Teresy z Ávila. W tym numerze „Małego Gościa” jest gęsie pióro. Może takim piórem, a może piórem innego ptaka, pisała św. Teresa od Jezusa, bo czasem z dużym piórem jest przedstawiana. Zapisywała i opisywała wszystkie swoje spotkania z Panem Jezusem. Kiedyś nie było piór wiecznych, długopisów ani nawet ołówków. Pisano gęsim piórem maczanym w atramencie, który w kałamarzu stał na stole. Wyobrażacie sobie? Jak takim piórem coś się napisało, to się napisało. I żadnym zmazikiem ani gumką nie dało się już tego wytrzeć. Dlatego gęsim piórem nie pisze się byle czego. Proponuję, by zapisywać nim tylko to, co wydarzyło się między Tobą a Panem Bogiem, to, co od Niego otrzymujesz, co pomaga Ci być coraz bliżej Niego. Poniżej jest instrukcja, jak takie gęsie pióro przygotować do pisania. Przyznam, że jeszcze nie próbowałam, ale moi koledzy instrukcję przetestowali i udało im się ładnie gęsim piórem pisać. Jeśli komuś bardzo nie chce się przygotować pióra w ten sposób, może spróbować włożyć do niego zwykły wkład z długopisu. Można jeszcze przygotować specjalny zeszyt na zapiski. Powstanie wtedy – tak jak u św. Teresy – bardzo ciekawa, Wasza osobista Księga życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.