Dobry wzór albo dobre pytanie w dobrym momencie. Czyli jak ministranci zostali księżmi.
Zanim nasionko zakiełkuje, potrzebuje wody. Później łupina pęka. Z niej wyrasta korzeń i wypuszcza pędy. Na nich pojawiają się liście, kwiaty, potem owoce… Lekcja biologii może mieć związek nawet z… ministrantami. Potwierdzają to ich diecezjalni opiekunowie. Bo przy ołtarzu też coś kiełkuje. Po jakimś czasie ministrant rozumie, że to „coś” to jego powołanie. Swoją ministrancką służbę i głos „pójdź za mną” wspominają duszpasterze ministrantów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, legnickiej, kaliskiej i archidiecezji katowickiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.