Dowiedziałam się, że w marcu będzie koncert świetnego muzyka, który przyjedzie właśnie na ten jedyny koncert. Przeliczyłam wszystkie swoje pieniądze, kupiłam bilet dla dwóch osób- czyli dla siebie i dla mamy lub kogoś dorosłego z rodziny. Pomyślałam, że może jedna z młodszych ciotek chętnie by pojechała. Byłam dumna, że wszystko się udało, a tu problem, bo mama powiedziała, że się na koncert nie zgadza. Argumentów nie ma. Nie bo nie, kiedyś będę jej podobno za to wdzięczna. Przecież lubi muzykę, kilka lat temu byłyśmy razem na koncercie, a teraz nie. 16-latka
Może jednak zrobiłaś coś, co mamę ubodło? Może to, że o niej pomyślałaś na końcu? Co jest powodem zakazu nie mam pojęcia, zresztą, nie takiej oczekujesz pomocy. Chyba najlepiej znaleźć sojuszników. Czyli ciocie, wujkowie, starsze kuzynki, ktoś, kogo mama ceni i z którym nie będzie tak dziwnie dyskutowała na zasadzie „nie bo nie”. Widać z Twojego listu, że mama też ceni muzykę, więc może pogadaj z babcią i dowiedz się, o jakich koncertach mama marzyła, na jakich była. A może kiedyś wyciągniesz z niej wspomnienia o jej młodzieńczych idolach? Jeśli mama się nie da w to wciągnąć, to może ktoś z jej rodzeństwa zdradzi
Ci jakieś historie. Tak sobie myślę, że może mama ma jakieś swoje złe wspomnienia z jakiegoś koncertu, gdy była w Twoim wieku? No, ale Ty chcesz jechać z mamą lub z ciocią, więc ten argument odpada. Spróbuj spisać swoje argumenty: że to świetny muzyk, że gra na wysokim poziomie, że puszczają jego muzykę w radiu katolickim, że koncerty mają niezwykły urok, to nie radio ani płyta, że sama uzbierałaś pieniądze i zapraszasz mamę na koncert, że obu Wam się należy takie wytchnienie Pomyśl, może zrobisz mamie na Mikołaja ręcznie piękne zaproszenie na koncert. Podpisz się jako święty Mikołaj, niech to będzie dowcipne, pełne
ciepła, że nastąpi połączenie pokoleń, że oto córka dorasta i po raz pierwszy zaprasza razem ze św. Mikołajem i z jego błogosławieństwem.jeśli to nie pomoże, to zastosuj handel, czyli pytaj, jakie musisz spełnić warunki, by mama się zgodziła. Ale najważniejsze, że do koncertu jest sporo czasu. Bilety już masz,
dobrze je schowaj i stosuj teraz metodę, która wskazał sam Pan Jezus- czyli prosić, być natrętnym. Nawet na zaproszeniu możesz dać ten fragment Ewangelii, gdzie jest przedstawiona nachalna wdowa prosząca o pomoc. Możesz coś obiecać, do czegoś się zobowiązać. Ty znasz swoją mamę najlepiej No i jeszcze niedyskretne pytanie- a tato? Mężczyźni mają często bardziej logiczne spojrzenie. A jeśli nie ma taty, to może jakiś wujek? Kombinuj, powodzenia i pamiętaj, że mama może się z Tobą długo droczyć, będzie badała, jaka jest Twoja cierpliwość czy nie stracisz panowania nad sobą. Pokaż, że jesteś dojrzała, nie denerwuj się, nie histeryzuj, tylko
na różne sposoby proś- raz logicznie, raz wesoło, raz jęcząco, raz tak, jak mama lubi. Może tym mamę właśnie denerwujesz, że teraz, na tyle miesięcy przed koncertem Ty chcesz mieć wszystko załatwione, a mama może ma zupełnie inne problemy na głowie i to problemy, z którymi sobie nie radzi? Nie wiem, co jest powodem odmowy, Ty prędzej dojdziesz do tego i Ty wiesz, co na mamę będzie działało.
Zadaj pytanie: