Niedawno się przeprowadziłam i napisał do mnie taki chłopak z nowego osiedla. Ani się z nim nie przyjaźnię, ani nic, nawet mi się nie podoba. Natomiast bardzo spodobał mi się inny chłopak z nowego osiedla, przyjaciel tamtego. Widujemy się często w trójkę, ale częściej rozmawiam z tym chłopakiem, który do mnie napisał, niż z tym, który mi się podoba. Pisałam do niego kilka razy i dobrze nam się pisało. Ale On niestety nie pisze. Boję się, że on myśli, że ja spotykam się z tym jego przyjacielem, i dlatego nie pisze. Na razie dałam sobie spokój, bo nie chce być nachalna i czekam, aż sam napisze
Jestem o Ciebie spokojna, bo jesteś bardzo mądra i rozsądna. Masz rację, że nie trzeba się spieszyć. Bardzo polecam metodę małych kroków. Czyli spotykajcie się w trójkę, ale bardzo uważaj, byś żadnym gestem nie pokazała temu, który do Ciebie pisze, że coś do niego czujesz. Pilnuj uśmiechów, spojrzeń, zdań, którymi rozmawiacie. Niech to będzie koleżeńskie, kumpelskie. Natomiast temu drugiemu bardzo delikatnie pokazuj, że go lubisz. Ale działaj powolutku, by nie zniszczyć ich męskiej przyjaźni. Bo kto wie, co się jeszcze wydarzy. A przyjaźń jest trwałym i
dobrym uczuciem. Zaś zauroczenia nastolatków bywają krótkie, chociaż mocne. Takie iskry. W trójkę możecie mieć wiele ciekawych i wesołych spotkań i rozmów. Nie pisz już pierwsza do tego, który Ci się podoba. Chyba, że takie ogólne umawianie się, ustalanie godziny. Rozmowy niech on zacznie. A gdy tamten zacznie do Ciebie zagadywać, to pilnuj tonu rozmów i w miarę szybko kończ rozmowy. Niech on widzi i zrozumie, że jest dla Ciebie dobrym kolegą. Tylko uważaj, bo ciągle dostaję listy od dziewczyn, które po odrzuceniu chłopaka nagle zaczynają za nim tęsknić.
Zadaj pytanie: