Skąd Bóg wie co nas trapi? A może są rzeczy, które są poza Jego kontrolą? Dlaczego często nie reaguje? Patrycja
Pati! Wszystko wie. Naprawdę. „Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem. Pan cię strzeże, Pan twoim cieniem” (Ps 121, 4-5) A ponieważ nie spuszcza z Ciebie oka, doskonale wie, co Cię trapi. Co więcej; zaprasza: „Patrycjo, zrzuć swój ciężar na Mnie, bo bardzo mi na Tobie zależy”. Dziwne? Dziwne. Nie z tej ziemi. Takiego mamy Boga. Nic nie jest poza Jego kontrolą. Dlaczego więc często nie reaguje, nie interweniuje, a nawet mamy wrażenie, że wycofał się lub smacznie chrapie? Nie zareaguje, jeśli Go nie zaprosisz. Jest wobec Ciebie… nieśmiały. Naprawdę! Dał Ci wolną wolę, pozwolił wybierać. I bardzo szanuje twoje wybory. Nawet te, w których się od Niego odwracasz albo nie zwracasz na Niego najmniejszej uwagi. Nawet wtedy nie podnosi głosu, nie „zakrzyczy Cię” nie będzie na siłę zawracał ze złej drogi. Będzie Mu po prostu bardzo smutno. Poczuje się oszukany. – Jezus czeka na jakikolwiek gest ze strony człowieka – mówi znany rekolekcjonista ks. Michał Olszewski – Nie narzuca się. Bardzo za nami tęskni, ale szanuje naszą wolną wolę. Nie wchodzi z butami. Stoi z boku, przygląda się, jak grzęźniemy w grzechu, ale nie reaguje, bo sam założył sobie kajdanki – naszą wolną wolę. Nie zrobi nic, co naruszyłoby naszą prywatność, intymność. Ale gdy tylko zobaczy drobny gest z naszej strony biegnie do nas jak szalony! Pamiętasz w Ewangelii scenę, gdy Jezus (szły za nim ogromne tłumy gapiów ciekawych cudów, wskrzeszeń i innych niezwykłości) nagle powiedział: „Będziecie spożywali moje ciało”? Tłum zareagował oburzeniem. „Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło” (J 6,66). Mnóstwo zgorszonych ludzi kręciło głowami: „Ooo, nie. Tym razem przesadził”. Jezus widząc tłum, który odwraca się na pięcie, podszedł do swoich uczniów. Co zrobił? Wywiesił transparent: „Przepraszam, porozmawiajmy, trochę przesadziłem”? Nie! Łagodnie i niezwykle pokornie zapytał: „Czy i wy chcecie odejść?”. Chcecie odejść? Droga wolna. On taki jest. Nie narzuca się. – Twój Bóg tęskni za tobą – wyjaśnia trapista o. Michał Zioło – Stoi przed tobą bezbronny i nieśmiały. Bardzo bliski. I nie szukaj Go na poziomie potęgi. Bóg liczy się z twoim charakterem, z twoim temperamentem. On to wszystko uwzględnia. Podchodzi do ciebie bardzo wrażliwy, bardzo łagodny, delikatny. To jest twój Bóg. Szanuje naszą wolność, nasze decyzje. To dopiero pokora!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.