nasze media Mały Gość 12/2024

Piotr Sacha

dodane 02.07.2014 10:18

Stany pokochały piłkę

Bramkarz reprezentacji USA Tim Howard pobił rekord. Amerykanie byli blisko ćwierćfinału. Wreszcie soccer (tak nazywają Amerykanie piłkę nożną) dołączył do wielkich sportów amerykańskich.

Zaczęło się w 1994 roku. Wtedy Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej odbywały się w Stanach Zjednoczonych. W kraju, gdzie piłka nożna nie cieszyła się tak wielką popularnością jak w Europie. Amerykanie oglądają i grają przede wszystkim w baseball, hokej, football amerykański czy koszykówkę. I mistrzostwa w 1994 roku zaczęły zmieniać obraz piłki za oceanem. Soccer wzbudził wtedy naprawdę duże zainteresowanie. A dziś… okazuje się, że piłka kopana jest tam uwielbiana. Najlepszym dowodem są szkółki piłkarskie, które rosną jak grzyby po deszczu. Inny dowód – przed telewizorami mecze swojej drużyny w Brazylii obejrzało więcej Amerykanów niż oglądało ostatnie finały NBA.

Trudno się temu dziwić, piłkarze USA grali świetnie. Razem z Belgami stworzyli prawdziwe widowisko. A rewelacyjny bramkarz Tim Howard obronił aż 16 strzałów rywali. To rekord mistrzostw świata! Jeśli w USA taka gra pociągnie za sobą jeszcze większe zainteresowanie najmłodszych, młodszych i starszych Amerykanów, za cztery lata, na kolejnym mundialu, ta drużyna na pewno nie zatrzyma się na 1/8 finału.
 


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..