Kończy się gimnazjum, zbliża się bal i oto nowy problem- polonez. Najpierw wszyscy się cieszyli, byli zaaferowani, ale gdy dzisiaj zaczęły się próby, to już nie jest tak prosto. No bo kto z kim zatańczy? Nagle wielkie onieśmielenie. W końcu nauczycielka nas przydzieliła. No i koniec moich marzeń, bo mam tańczyć nie z tym chłopakiem, z którym bym chciała. Chociaż uśmiechałam się do niego, on do mnie też, ale na tym koniec. Po pierwszej próbie kilka osób zrezygnowało, mój wymarzony też. Ja będę tańczyła, tylko tak mi żal. Gimnazjalistka
No cóż, bardzo mi przykro, że tyle zamieszania, że nie udało się Wam być wjednej parze. Nieśmiałość, sztywność i niezaradność chłopaków w tym wieku jest dla nich też męcząca. To naturalny etap ich rozwoju. Pogódź się z tą sytuacją, bo przecież nie będziesz go prosiła do tańca. To jednak jego zadanie. Ciesz się na sam bal, chłoń ostatnie tygodnie w gimnazjum i bądź dobrej myśli. Teraz są takie możliwości komunikacji, że jeśli tylko będzie chciał, to w każdej chwili będzie mógł się z Tobą s
Zadaj pytanie: