Od pierwszych scen wiadomo, że Gabryś nie jest zwykłym chłopcem. Pojawia się nagle i znika nagle. Jak… anioł.
Ale od początku. Tomek ma 12 lat i jest trochę starszy od Gabrysia. Mieszka z dziadkiem i babcią, a jego największą pasją są gokarty. Na torze jest naprawdę szybki. Ale po zawodach jest smutny… Jest coś, co ucieszyłoby go bardziej niż zwycięstwo. Obecność taty.
Mama Tomka zginęła w wypadku, taty nie pamięta. Gdzie jest tata? I dlaczego go tu nie ma? – te pytania stawia sobie codziennie. Gdy któregoś dnia dowiaduje się, że można go znaleźć, wyrusza samotnie w podróż. I szybko wpada w tarapaty. Wtedy zjawia się Gabryś. Staje się jego opiekunem. A przygoda goni przygodę.
Reżyser Mikołaj Haremski postanowił połączyć kilka gatunków filmowych. Kino drogi przeplata się z kinem akcji. Przygodowa komedia z udziałem dwójki czarnych, trochę ciapowatych charakterów, zamienia się w finale w obraz wywołujący prawdziwe wzruszenie.
Więcej o filmie „Gabriel”, w tym rozmowę z aktorem Natanem Czyżewskim, przeczytacie w majowym „Małym Gościu”. Nowy numer już od najbliższego czwartku!