Mój starszy brat rusza moje rzeczy, lekceważy mnie, ciągle podkreśla swoje starszeństwo. Kłótnie nic nie dają, ja płaczę, skarżę, ale jest jeszcze gorzej, bo rodzice już nie reagują, a on się śmieje. Wchodzi do pokoju, bierze, co chce, rusza moje rzeczy, czasami coś wyrzuci, niby niechcący. Mam tego dosyć. 12-latka
Przede wszystkim nie kłoć się z nim, nie płacz i nie krzycz. Na chłopaka najlepiej działają krótkie i logiczne argumenty. Dlatego pomyśl, by w najbliższym czasie załatwić najpierw jedną sprawę. Taką, która jest dla Ciebie ważna. Np. powiedz bratu, że jesteś już w 6 klasie, że on w Twoim wieku czuł się bardzo dojrzały, więc chcesz, byście ustalili pewne zasady. Np. że on nie będzie ruszał Twoich rzeczy, a Ty jego. Ustal to bardzo dokładnie, w punktach. Powiedz, że możecie wspólnie ustalić kary za naruszenie zasady. Nie rzucaj się od razu z wszystkimi problemami. Ważne, by w jednej sprawie dojść do porozumienia. Wtedy powoli rozwiążecie kolejne problemy. Zaznacz, że już nie będziesz skarżyła. No i powiedz, że on też może liczyć na Ciebie. Że np. zawsze mu powiesz, w czym najlepiej wygląda, co o różnych sprawach myślą dziewczyny. Żeby go zaskoczyć od razu powiedz, która bluza jest najlepsza czy coś w tym stylu. Bo dokuczanie Tobie stało się rytuałem, to rozrywka brata, a może obowiązek. Starsi bracia czują chyba podświadomie potrzebę przygotowania młodszego rodzeństwa do znoszenie trudów życia.
Zadaj pytanie: