nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 02.11.2013 11:43

sobota, 2 listopada, 2013r.

Hau, Przyjaciele!
Ja dobrze wiem, że w uroczystość Wszystkich Świętych mam spokojnie siedzieć w domu, najlepiej drzemać i tylko lekko czuwać, bo dom pusty. Wszyscy mieszkańcy są na  cmentarzach. Przecież byłam tam z Panią, widziałam, jak stroiła grób, jak myła nagrobek.
Na szczęście późnym popołudniem dalsza i bliższa rodzina wpadała właśnie do nas na kawę i herbatę. No i na ciasto, na sałatki, na zimne wędliny. Przyszły też małe dzieci, które bardzo chętnie karmą psa. A najmłodszym można łatwo wydobyć z rączki paluszka lub coś lepszego. Nawet nie poskarżą, bo nie umieją mówić, zaś ręce mają na wysokości mojego pyska. Lubię takie zamieszanie, bo szczekam, gonię, biegam, udaję groźną, udaję, że nic nikomu nie podebrałam. Byłam jednak pewna, że dzisiaj dzień spacerów. No i nic z tego. Już rano Pan poszedł ze mną w kierunku cmentarza. Przypiął do płotu, poszedł sprzątać wypalone znicze, zapalał nowe. Nie miałam nic przeciwko, bo droga ciekawa, polna, pełna śladów. Niestety, w domu usłyszałam, że rodzina wyrusza w podróż po śląskich cmentarzach, że wrócą późno. Chociaż Kuba zostaje, ale też wychodzi i też beze mnie. Umówił się z koleżanką na cmentarzu centralnym. Czy to nie przesada? Nie będzie dzisiaj gości i nie będzie rodzinki? W takim razie zakopuję się w moim koszu i śpię do jutrzejszego poranka. Cześć, Astra

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..