Okropnie się zmieniłam, gdy tylko zaczęłam studia. Uczę się rzetelnie, pilnuje, by nie było zaległości, każdego oceniam pod kątem tego, czy znajomość z nim może mi się przydać. Zrobiłam się zimna, wyrachowana i bezduszna jak większość ludzi otaczających mnie teraz. Każdy kontakt, który nie jest interesowny, wydaje mi się stratą czasu. Naśladuję koleżanki w zachowaniu, ubiorze. Męczę się sama ze sobą. Studentka I roku
Człowiek potrzebuje w życiu harmonii. A Ty tę harmonię utraciłaś. Patrzysz na ludzi pod kątem ich przydatności, męczy Cię pracoholizm, Tak się zajęłaś naśladowaniem koleżanek, że utraciłaś swój styl, gubisz swoją osobowość. Uważaj, byś mimo intensywnej nauki potrafiła znajdywać malutkie chwile radości i przyjemności. Byś nie czuła się jednym ze zwierzątek w wyścigu szczurów. Jesteś dorosła, sama podejmujesz decyzje, ale posyłam Ci słowa Twojej rówieśniczki, która napisała tak: „w końcu podjęłam własną decyzję- wybrałam się na mszę "dwudziestkę", w kościele Dominikanów, w moim Wrocławiu. "Dwudziestka" to msza typowo akademicka. Spodziewałam się, że dominować tam będzie pewien typ młodzieży, z którym mi nie po drodze I ku mojemu zdziwieniu, na tę pierwszą w roku akademickim mszę, przybył cały tłum ludzi. Kościół był pełny; ludzie siadali sobie na klęcznikach, schodkach. Przesympatyczni księża poprowadzili "interaktywne" kazanie; w formie małej dyskusji. Zresztą, całą mszę sprawowali tak jakoś bardzo... z uczuciem. Dobro, ciepło, i taki nieskończony spokój. W ramach duszpasterstwa organizowane są różne grupy, każda z innym targetem. Spodobała mi się zwłaszcza grupa nazwana "Profanum", w ramach której można podyskutować na życiowe i nieżyciowe, filozoficzne tematy.” Człowiek stanowi harmonijną całość, dbać należy nie tylko o ciało i rozum, ale też o duszę, o wrażliwość, sprawy duchowe. Sprawdź w Internecie, gdzie w Twoim mieście działa Duszpasterstwo Akademickie i zadbaj o tę niezwykle ważną sferę, gdyż inaczej pojawi się wnet poczucie bezsensu, zaczną się depresje i załamania.
Zadaj pytanie: