Zaczęłam chodzić na spotkania oazowe i zauroczyłam się w jednym chłopaku. Nie jest zbyt przebojowy, nie zaczyna rozmów z dziewczynami. A przecież nie powiem mu, że jestem zauroczona. Koleżanka twierdzi, że jemu podoba się inna dziewczyna, ale nie chodzą ze sobą. Czuję, że powinnam działać, ale jak, by niczego nie popsuć? 15- latka
To jasne, że dziewczyna absolutnie nie powinna mówić o uczuciu. Mądra dziewczyna "podprowadza" chłopaka, by on poczuł to samo i by się odważył zapytać o chodzenie. Teraz po prostu staraj się jak tylko możesz, by być blisko niego, by coś może wspólnie zrobić dla oazy. Może będzie jakiś wyjazd, rekolekcje, pielgrzymka, no na koniec kolejne wakacje. Jeśli wiesz, w czym jest dobry, o to pytaj, niech on się dobrze poczuje w rozmowach z Tobą. Bądź wesoła, pogodna, ale nie sztuczna, no i bardzo dbaj o siebie. Jeśli nawet on marzy o jakiejś innej dziewczynie, to może nagle mu przejdzie, może nagle zainteresuje się Tobą. Bądź sobą, bo nie można udawać innej niż się jest. Radzę, byś była bardzo cierpliwa. Im wolniej się coś rozwija, tym jest trwalsze. Tylko bardzo młodzi działają szybko, ale na
krótko. Uśmiechaj się słodko do niego, spoglądaj na niego, staraj się jak najczęściej z nim rozmawiać. Ale najważniejsze, to oddanie tego problemu Panu Bogu, by prowadził, by wzajemnośc była tylko wtedy, jeśli to zgodne z Jego wolą.
Zadaj pytanie: